Wiesław Stebnicki - Dlaczego startuję w wyborach do Rady Powiatu?

Drukuj
Dodano: sobota, 30 marzec 2024

Powiększ

Byłem w radzie przez trzy koleje kadencje od 2002 roku. W kolejnych wyborach nie zdobyłem mandatu radnego, w związku z tym postanowiłem już więcej nie startować.
Co wpłynęło na to, że ponownie biorę udział w wyborach? Myślę, że spory wpływ miały na to rozmowy jakie prowadziłem z ludźmi mieszkającymi na mojej ulicy, ulicy sąsiedniej, w mieście i powiecie. Z rozmów tych wynikało, że jest sporo spraw do załatwienia. Od tych najprostszych dotyczących miejsca gdzie mieszkają do tych dotyczących całego miasta, gminy, powiatu.
To była główna przyczyna startu w wyborach, nie ukrywam też zaważyła na stracie prośba Piotra Korczaka.
Dziś chciałbym przedstawić sprawy ważne dla mieszkańców ulicy Bocznej, Przemysłowej, Zabłocia, sporej części Równi.

Tak naprawdę ogromne znaczenie dla zgody na start miał króciutki odcinek ulicy łączący ulicę Boczną z Przemysłową. W początkach mojej pierwszej kadencji w radzie remontowana była ulica Przemysłowa, z ulicą Boczną łączył ją błotnisty, pełen dziur kawałem praktycznie polnej drogi. Poprosiłem panią starościnę Ewę Sudoł o to by przy okazji remontu Przemysłowej wyasfaltować te niespełna trzydzieści metrów. Problem był w tym, że Przemysłowa to ulica powiatowa, a dojazd do Bocznej i ona sama to ulice gminne. Ewa Sudoł zaryzykowała i dojazd do Bocznej wyasfaltowano.

Powiększ

Później zebrałem podpisy mieszkańców i za kadencji burmistrz Henryka Sułuji wyasfaltowano nam całą Boczną. Niestety łącznik między tymi ulicami przez ponad dwadzieścia lat został ponownie zniszczony. Jeden z mieszkańców znów zbierał nasze podpisy, które miał dostarczyć znajomemu radnemu by ten postarał się o remont. Niestety nic z tego nie wyszło, a radny jak na ironię właśnie przy tej uliczce wywiesił swój wyborczy baner. To sympatyczny człowiek ale poczuliśmy się jakby z nas zakpił. To taki mały powód do startu.

Powód drugi. Od pewnego czasu kursuje ponownie pociąg, a tak naprawdę szynobus. Spacerując widzę, że jeździ praktycznie pusty, bo o piątej z groszami kto i po co pojedzie do Sanoka. Godziny źle dobrane na dodatek jak za „babci Austrii" szynobus zatrzymuje się w miejscach gdzie czasami prawie nikt nie mieszka. Natomiast na Przemysłowej, Zabłociu, Bocznej części Równi mieszka setki ludzi. Na dodatek na terenie dawnych zakładów drzewnych pracuje też sporo ludzi, a w Bieszczadzkim Zespole Szkół Zawodowych uczy się około trzystu osób. To potencjalni klienci szynobusu.

Ludzie mówią tak: „po co jechać na zakupy, czy do urzędu, szpitala samochodem i tracić czas na szukanie miejsca do parkowani skoro z dworca do Biedronki, Lidla, popularnej „Siódemki", szpitala, przychodni, apteki, urzędu miasta, szkół jest raptem nie więcej jak 500 metrów."

Powiększ

W czasach gdy pociąg miał kilka wagonów zrobienie przystanku na Przemysłowej było niemożliwe, ale teraz szynobus potrzebuje tyle miejsca co przystanek autobusowy. To koniecznie trzeba zrobić.

Powód trzeci. Jakiś słabo myślący człowiek postanowił, że znak drogowy- „koniec terenu zabudowanego" kazał postawić około 100 metrów od bloku mieszkalnego na Przemysłowej.

Powiększ

Tym samym tuż za znakiem kierowcy cisną pedał gazu do oporu. Stwarza to ogromne zagrożenie dla mieszkańców bloku. Rodzice boją się o swoje dzieci które mogą niespodziewanie wybiec na drogę, o swoje zwierzęta domowe, ale i też o siebie. Doszło tutaj już do kilku groźnych zdarzeń drogowych i poważnego wypadku. I co? Ano nic. Żadnej reakcji ze strony miasta, jak by to wymagało ogromny inwestycji. A wystarczy wysłać pracownika żeby znak wykopał i przeniósł poza blok mieszkalny, bo zrobienie progów zwalniających kosztowało by więcej.

Powie ktoś, że to takie pierdoły. Niech najpierw niczym to powie, porozmawia z mieszkańcami, dla których te trzy sprawy są ważniejsze niż cokolwiek innego. Te trzy sprawy to dla mnie bardzo ważny powód do walki wyborczej, ale nie jedyny.

O kolejnych w następnych materiałach.

Wiesław Stebnicki

Udostępnij na Facebooku

Facebook Likebox Slider



 Strona główna
 Artykuły
Kontakt


 Reklama w serwisie

© 2003-2018 NASZE POŁONINY - Bieszczadzkie Czasopismo Regionalne
Wszelkie prawa zastrzeżone

Wydawca: "NASZE POŁONINY" - Wiesław Stebnicki

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze umieszczone przez Użytkowników na stronie www.naszepołoniny.pl

stat4u